piątek, 2 kwietnia 2010

ciąg dalszy kitowania, czyli shadow-box

tak to się chyba fachowo zwie?... W skład kitu wchodził zestaw 20cm tektury na album - ja ją pocięłam i pokleiłam w taki właśnie przestrzenny bartusiowy obrazek. Wrzucam dziś, bo jutro wielkie gotowanie, pieczenie, dmuchanie balonów i szalona impreza mojego czterolatka (matko jedyna kiedy to zleciało...) - może czasu nie być...





Dziękuję za komentarze :*

PS Rae - ja wiem, że Ty masz słabość do misiów ;) albumik powstał jako ostatni, więc będzie pewnie jakoś pojutrze...

11 komentarzy:

Beata pisze...

Ty też z tych, co to same tną i kleją pudełka? Taki shadow box chodzi za mną od lat i chyba mnie zmotywowałaś, żeby go w końcu przygarnąć. bardzo mi się podoba! a te 'nóżki w ścianie' wyglądają jak za duża Alicja w Krainie czarów;)

Ludkasz pisze...

super!!!

coco.nut pisze...

szczerze podziwiam precyzję!!! bo już na podziw nad kompozycją, kolorami i w ogóle tzw. "wrażeniem ogólnym" słów mi brak... :)

KOLOROWY ptak pisze...

piękne, cudowne, wspaniałe... mogłabym tak dużej... ale brak mi słów ...

nataly*oh pisze...

i sama to wszystko wycięłaś, skleiłaś?? podziwiam za precyzję i w ogóle za pomysł! bomba!

Anna-Maria pisze...

Myślę że mimo wszystko, pomimo dwójki dzieci masz stanowczo zbyt wiele wolnego czasu :) hahahah

Encza pisze...

Cudo !!!
Czekam na Misiowy Album :)
Wesołych Świąt !!!

JaMajka pisze...

Prześliczny :) Cudne kolory, dodatki i zdjęcia :)

rudlis pisze...

Cudne :)

Zdrowych i spokojnych Świąt życzę :)

chwilka13 pisze...

ja niedługo "zmaupuję" :***

Nowalinka pisze...

Rewelacyjny twór z przegródkami!!! :)