Niee, to wcale nie jest zajawka... skądże znowu ;) Ja zajawek nie lubię i nie uznaję :P ale... tak się złożyło, że Nulka miała wczoraj urodziny, a cośniecoś ode mnie wyleci do niej dopiero jutro {wstydniś}. Dlatego dzisiaj (bo wczoraj i tak chlała wino i była nieprzytomna, haha) dostaje to wirtualnie. A na żywo - to już zależy od poczty... Kochana, 1000 całusów!!!
7 komentarzy:
Piekne to cosik dla Nulki :)))
o matko o_O
aż mnie dreszcze przeszły!!! {i to wcale nie jest kac}
haha, kochana, nie ekscytuj się za bardzo, to jest naprawdę takie małe conieco, z dzieckiem na kolanach i u stempla wiszącym dziobane. Ale teeen, tworzone z sercem, nie? ;))
no super to coś jest...nie wiem co, ale zapowiada się wypas!
bardzo klimatyczne i... piękne.
Doszło już? Doszło?
Pokazywać mi tu raz dwa a Nulce dostęp zablokować :P
Ciekawy blog nie powiem i pozdrawiam ;)
Prześlij komentarz